Winny…

Żona jest na mnie bardzo zła:

Zapomniałem o Rocznicy!

Pamięć jest zworą  małżeństwa

To właśnie dla Niej się liczy.

 

Żeby wyjaśnić dokładnie:

To Ona nie pamiętała.

Myślała, że…to jest dzisiaj,

A nic nie przygotowała.

 

Tymczasem właściwa data

Dopiero jutro nadciągnie.

Wtedy dopiero zapalę

Tradycyjne zimne ognie.

 

Mam wszystko przygotowane,

Lecz Ona jest… obrażona,

O to że to ja pamiętałem,

A nie Ona, choć „jest żona”.

 

Po prostu się pomyliła

I jak idiotka poczuła.

Lecz czemu się obraziła?

Dziś poczułem się jak… durak!

Przemiana

Miałam dawniej przyjaciółkę.

Była mi szczególnie bliską.

Choć znamy się od dzieciństwa,

Teraz zrobiła mi… świństwo!

 

Kiedyś jako jedna z pierwszych

Mojego synka tuliła.

Przez lata, jak On dorastał,

Razem ze mną przy Nim była.

 

Karmiła Go z buteleczki

Oraz zmieniała pieluchy.

Obserwowała jak rośnie.

Wciąż były „Achy i Uchy”.

 

Każde Jego urodziny

Obchodziliśmy radośnie.

Byłam dumna, że mój Synek

W spokoju i zdrowo rośnie-

 

 

I… dorósł, ale za szybko.

Sytuację mamy… nową.

Mój Synek „zaszedł” z Nią w ciążę!

Nie za stara na synową?

Muszę!!!

Już od dość długiego czasu

Odmawiano mi awansu.

Nie chodziło mi o „stołek,

Lecz „podniesienie” finansów.

 

Chociaż pracowałem dobrze,

Nie dostawałem podwyżki.

Miałem Nadzieje, że wreszcie,

Akt ten jest już całkiem… bliski.

 

Zawołała mnie „kadrowa”.

Czyżby wreszcie jakiś awans?

Dostałem zamiast podwyżki…

Dosyć niewybredny…

 

Zostałem… zdegradowany

Za… postawę niewłaściwe

I za  moje zachowanie,

Podobno… niezgodne z prawem!

 

Co rzeczywiście stwierdzono?

Kamera  w biurowej windzie

Nagrała me zachowanie

Utożsamione  z „wrestlingiem”!

 

Rzeczywiście. Znam te walki –

To sportowe przedstawienia

Reżyserowane wcześniej.

Lecz prawda ten obraz zmienia!

 

Myślałem, że wreszcie awans

Dostanę razem z podwyżką.

Z radości… tańczyłem w windzie,

Że moje  szczęście tak blisko!

 

A ja po prostu tańczyłem,

Bo bardzo się ucieszyłem

Gdyż myślałem, że mam… awans –

Lecz, niestety, się myliłem…

 

Zainstalowana w windzie

Kamerka nagrała mój „tan”.

Uznano, że byłem… „wlany”,

A to niewybaczalny stan!.

 

Nie mam awansu!

Nie mam roboty!

Czułem, że muszę

Napisać o tym!!!

 

Grajek… Gracz?

Przez cały okres dzieciństwa

Byłem zmuszany do „grania”.

Podówczas była  to dla mnie

Czynność nie do wytrzymania!

 

Z czasem do tego przywykłem

I grałem dla… przyjemności.

Zawsze wtedy, gdy rodzice

Przyjmowali swoich gości.

 

Teraz, gdy mam już możliwość

Grać profesjonalnie, to mi

Mówią, żebym wydoroślał!

Nie zawracał sobie głowy.

 

Lepiej mam znaleźć dla siebie

Prawdziwą, etatową pracę,

Bo muzycy bardzo rzadko

Zarabiają dużą kasę.

 

 

Weekend

Gdy się tylko obudziłam,

To od razu zobaczyłam

Kałużę wody w salonie!

Co to, to nie! Co to to nie!!!

 

Jednak gdy oprzytomniałam

I dokładnie się przyjrzałam,

Stwierdziłam: Aha, to sąsiad

Zaczął „polewać” swój pokład.

 

On jest starym marynarzem.

Całe życie tylko… pływał.

Widać nostalgia za morzem

Zaczęła się w Nim odzywać.

 

Nie było Go w mieszkaniu, bo

Wyjechał do Stanów wczoraj.

Jest sobota. A już teraz

Śmierdzi u Niego jak… z kloak!

 

No i zostałam z „tym” sama.

Gospodarz będzie… pojutrze.

Będę miała… „świetny” weekend…

A już mam… myśli najgłupsze.

 

 

 

 

On musi…

Poznałem wreszcie jedyną

Kobietę mojego życia.

Opowiem o moim szczęściu,

Bo nie mam nic do ukrycia!

 

Ale niestety Jej ojciec

Jest mi bardzo nieprzyjazny

Bo Jemu chcę z domu zabrać

Córkę „piękną jak te gwiazdy”.

 

Ja pracuję, mam swój domek.

Ludzie poważają mnie,

Bo pomagam im w potrzebie,

Nikomu nie rzekłem „nie”.

 

To też Jemu nie pasuje,

Bo córka jest jego… dzieckiem,

A moje starania o Nią

Są… bezczelne i zdradzieckie!

 

Ona jest wprost zahukana,

Podporządkowaniem ojcu.

Wszystko robi „jak na rozkaz”.

Muszę to ukrócić w końcu!

 

Dobrego słowa nie powie.

Zawsze znajdzie jakiś powód,

Żeby złościć się, wyzywać…

I tak codzienni. I znowu…

 

Kiedyś zmieniła fryzurę.

To był powód do złych słów,

Bo fryzurkę skomentował:

„Masz na głowie… jakiś  czub”!

 

Po pewnym czasie nareszcie

Troszeczkę się… wyzwoliła.

Przestała bać się „tatusia”…

Do tego potrzebna… siła!

 

Jest spokojniej, ale nadal

Nie mogę Jego polubić,

Bo ma już taki charakter:

On musi z kimś się… poczubić!

 

 

 

 

 

Drink

Ojciec lubił lemoniadę.

Żeby nie dźwigać butelek

Kupił kiedyś urządzenie –

Jeden shaker – drinków wiele.

 

Znam te sztuczki: weź tequilę,

Dodaj likier, sok z limonki.

Dosyp kilka kostek lodu…

Margaritę pij bez słomki!

 

Mieszaninę odstawiłem,

Żeby się trochę „przegryzła”.

Nim zdążyłem napój podać,

Wrzask podniósł wujek Stanisław.

 

Zauważył, że mój trunek

Wypiły nasze dzieciaki.

Bardzo się pochorowały.

Nie przyznałem się do draki.

 

Winą za to obarczono

Mego wuja Stanisława.

Ja się  wcale nie przyznałem,

Że to ja zrobiłem „kawał”.

 

Od tej pory, a minęło

Dziesięć lat od tego faktu,

Dzisiaj ogłaszam wezwanie:

I poważnie je potraktuj:

 

Jeśli robisz sobie drinki,

To masz warunek konieczny:

Nie stawiaj ich na widoku,

Lecz schowaj dobrze przed dziećmi

Jedność

Jestem od roku z mężczyzną.

Jest nam dobrze razem z sobą.

Ważni staliśmy się „dla się”.

Wszystko inne „stoi obok”.

 

Jesteśmy dla siebie… wszystkim.

Nic nie może nas… rozdzielić.

Choć próbował kiedyś jeden….

Miał imię przewrotne Feliks.

 

Nic nie wskórał, bo z zasady

Jesteśmy Dwoje w… Jedności,

Choć startowało już do mnie

Kilku natarczywych gości.

 

Ale los jest dość przewrotny.

Doświadczył nas w inny sposób.

Zaszłam w ciążę niespodzianie…

„Dwójka” ma być aż z trzech osób?

 

Nie mówiłam o tym Jemu,

Tylko prawdę ukrywałam.

Długo się nie dało  ukryć.

W końcu prawdę Mu wyznałam.

 

Wtedy on uklęknął obok.

Oparł twarz na moim brzuchu

I wycedził cichym głosem:

„Wynoś mi się stąd, dzieciuchu!