06 Życiowe zgrzyty
Spisane wierszem krótkie opowieści osób, które przeżyły różne (smutne, wesołe, dziwne czy krępujące) zdarzenia i publicznie podzieliły się tymi faktami. Dotyczą osób w różnym wieku, różnego statusu społecznego, czy materialnego. Zdarzyły się także w różnych miejscach i czasie. Te wierszyki spisałem w 2016 roku.
Grzecznie z prawem
Radiowóz dał mi pierwszeństwo,
Kiedy wyjeżdżałem z bramy.
Skorzystałem zadziwiony,
Bo w nim nikogo nie znamy.
Lecz przecież „grzeczność za grzeczność”.
Machnąłem ręką w podzięce
Ale niestety, telefon
Trzymałem właśnie w tej ręce.
Zauważyli me „faux pas”
No i co? – tu zapytacie;
A no… spokojnie i grzecznie
Skończyło się na
Mój chłopak
Ja już od pewnego czasu
Mam nowego znajomego.
Bardzo grzeczny, kulturalny,
Imię super męskie – Grzegorz.
Zapoznałam Jego jakieś
Trzy miesiące przed Świętami.
Codziennie się widzieliśmy,
Nawet przed egzaminami.
Na razie bez pocałunków,
Choć zależało mi na nich.
A i tak było przyjemnie
Chodzić z Nim do pubu, kina,
A nawet wspierać „duchowo”
Przy sesyjnych egzaminach.
Kilka dni temu dyskretnie
Dałam Mu do zrozumienia,
Że chcę na bardziej zażyłą
Naszą relację zamieniać.
Zmieszał się, ale powiedział,
Że poradzi się Kolesia
I odpowie. Więc czekałam
Na reakcję Mego Grzesia.
Spodziewałem się, że będę
Upojona szczęściem płakać,
A On przedstawił Kolesia
Jako… swojego chłopaka!
Pomagała…
Od kilku dni spostrzegam, że
Mimo pozornych normaliów
Wiele najcenniejszych rybek
Śnie w mym największym akwarium.
Hoduję rybki od dawna.
Mam kilka fajnych zbiorników.
W środowisku akwarystów
Jestem znany z mych wyników.
Nie zarabiam na mym hobby,
Wręcz przeciwnie – inwestuję.
To przygoda mego życia.
Od lat się tym pasjonuję.
Chciałem dociec przyczyn tego,
Że me rybki umierają.
Sprawdziłem filtry i grzałki
Czy przebić prądu nie mają.
Są sposoby na leczenie.
Jednym z nich jest solna kąpiel.
Musiałem ją zastosować:
Przez dwa dni się rybki „kąpie”.
Wszystko na nic. Rybki nadal
Umierają bez powodu.
Zupełnie nie mogłem pojąć,
Jaki tego mógł być powód.
Wreszcie zupełnym przypadkiem
Udało mi się wyjaśnić,
Jaka jest przyczyna moru.
Dzisiaj odkryłem to właśnie.
Od tygodnia goszczę w domu
Moją Mamę. Właśnie Ona
Przyjechała mnie odwiedzić
I zachowuje się jak… żona!
Nie chcąc być dla mnie „ciężarem”,
Żonie pomaga w czynnościach,
Byśmy Jej nie odczuwali
Jak uciążliwego gościa.
Pomagała przy sprzątaniu.
Myjąc przeszklony blat stołu
Spłukiwała brudną ścierkę
W akwarium, w moim pokoju!
Rozgrzewka
Mąż pracuje w magazynie.
Od rana było tam zimno.
Ktoś nie włączył ciepła, chociaż
Była to jego powinność.
Nie dali rady pracować.
Chociaż wszyscy się starali,
Popędzał ich szef z kantorka.
Pięściami po szybach walił!
Krzyczał, że wolno pracują
I gdy bardziej się przyłożą,
To zaraz im będzie… cieplej
I… zysku firmie przysporzą.
To była kropla, co czarę
Ich goryczy przepełniła.
Cała zmiana zaraz po tym
Pracę w tym dniu porzuciła.
Dwóch z nich poszło do dyrekcji
Z oświadczeniem, że nie wrócą,
Dopóki szefa – sadysty
Z naszej firmy nie wyrzucą.
Doniesienie o tym „strajku”
Po mieście wnet się rozeszło.
I komu to teraz właśnie
Zrobiło się bardzo ciepło?
Gorąca robota
Dopiero co zamieszkałam
W nowo najętym lokalu.
Na rok zawarłam umowę.
Miejsce fajne w każdym calu!
Właściciel tłumaczył, że cena
Za wynajem niewysoka,
Bo pandemia, brak popytu
Na tak wychuchany lokal.
Zgodziłam się też na to, że
Zapłacę kary wysokie,
Jeśli wypowiem umowę
Przed upływającym rokiem.
Uważałam, że zrobiłam
Bardzo intratny interes,
Bo lokalizacja świetna,
A mieszkanie bez usterek!
Byłam pewna, że tam będę
Zamieszkiwać długie lata,
Bo czynsz niezbyt duży płacę.
Nie miałam więc żadnych wahań.
Po trzech tygodniach pobytu
Byłam pewna, że tu nigdy
Nie dam rady wejść pod prysznic,
Bo jest niezwykle… perfidny!
Bo kiedy chcąc się wykąpać
Puszczę wodę w swej łazience,
Tylko wrzątek z sitka cieknie
Mimo, że pokrętłem kręcę.
Pogadałam z sąsiadami
I… podobno wykonawcy
Spieprzyli coś przy montażu,
A wzywani inni „znawcy”
Nie przyszli tu ani razu.
Problem tylko w mej łazience.
I dlatego już trzy razy
W okresie tego kwartału
Nowy lokator się „sparzył”.
Mieszkanie mam na parterze
Średniej wielkości wieżowca.
Którykolwiek sąsiad z góry
Kąpiel pod natryskiem bierze,
U mnie tylko jest… gorąca!
Na mój damsko – chłopski rozum
Przyczynę wyjaśnić mogę:
Zimny kran mego prysznica
Podczas tegorocznych mrozów
Podłączono do osprzętu
Ciepłej wody… obiegowej.
Dowód „a posteriori”
Nastoletni łobuziaczek,
Nota bene syn sąsiadów,
Nabazgrał na ścianie domu
Wulgaryzmy z góry na dół!
On nie był w stanie zrozumieć,
Jak to mogliśmy odgadnąć,
Że to on sam te bazgroły
Malował świeżo, niedawno.
Przecież upewnił się przedtem,
Że nikogo nie ma w domu.
Nikt go wtedy nie mógł widzieć
I nie… chwalił się nikomu.
Tłumaczenie bardzo głupie.
Nie dość, że wandal, to jeszcze
Skrajnie głupi z niego młodzik.
Przydał by się mózgu przeszczep!
On zabrał się do bazgrania
Tuż po tym, jak śnieg napadał.
Zostawił ślady swych butów
Tuż pod oknami sąsiada.
To były tropy jedyne,
To on oszpecił budynek!
„Ab ovo”
Pierwszy raz byłam z wizytą
U rodziny mego chłopca.
Do tej pory to właściwie
Byłam Im zupełnie obca.
Chciałam się zaprezentować
Możliwie z najlepszej strony,
Lecz niestety miałam pecha.
Zamysł był bardzo chybiony.
Nie dość, że zalałam obrus
I wełniany dywan barszczem,
To wyłamałam też drzwiczki
Od zmywarki wpółotwarte.
Maszyna była leciwa,
Więc wymagała sposobu,
Którego nie znałam, żeby
Zamknąć ją bezpiecznie znowu.
Jego mama kulturalnie
Prosiła mnie, żebym więcej
W niczym Jej nie pomagała,
Bo mam „zbyt gorące” ręce.
To byłby dla mnie komplement,
A była jednak udręka,
Tak przecież nie było, że mi
„Robota pali się w rękach”.
Bo jeszcze… „udało” mi się
Urwać haczyk od wucetu
I wyłamać jedną z czworga
Drewnianych nóg z taboretu.
A na koniec chciałam ściągnąć
Kurtkę z haczyka wieszaka.
Zerwałam z nią… całą deskę!
Mogłam się tylko… rozpłakać!
Wstydu miałam jak cholera.
Lecz zaznaczyć muszę, że to
Nie ja jestem tak niezdarna,
Lecz chłopak nie jest „rzemiechą”
Bo wszystko o nich się trzyma
Tylko „na honoru słowo”.
Wszystko trzeba remontować.
Zacząć najlepiej „ab ovo”.
Return
Mój ojczulek kocha tenis.
Jest jego gorącym fanem.
Ta namiętność w Nim na pewno
Do końca życia zostanie.
Kilka lat temu byliśmy
U Taty na urodzinach.
Akurat grała Radwańska.
On, choć już zaczynał kimać
Uparł się, że telewizor
Ma być włączony na „głośno”.
Bo jak Polka gra w tenisa,
To Jemu „ma być radosno”!
Aga grała mecz o wszystko
Z zawodniczką leworęczną,
Która odbijała piłke
Bardzo przy tym głośno… jęcząc.
Mały Kubuś, czterolatek,
Klockami obok się bawił.
Wydawało się, że na nic
Więcej nie zwraca uwagi.
Tak było, póki nie rzucił:
„Mama i tata tes długo
Jak ciemno grają w tenisa
I… jęki mamy mnie budzą”.
Zaślepka
Mamy w domu „kawalera”,
Który swobodnie…raczkuje.
Wszystko Go interesuje,
Ciekawość świata rozpiera!
Szczególnie zaś Go ciekawią
Elektryczne gniazdka w ścianach.
Trzeba było je zaślepić,
Bo mógłby zdarzyć się dramat.
Chciałam wczoraj uprasować
Dla mego męża koszulę,
Lecz założonej zaślepki
Nie mogę ściągnąć w ogóle.
Po długiej szamotaninie
Poddałam się, żałując
Swego niezadowolenia
Przed dziećmi nie kryjąc.
Na pomoc przybiegł starszy syn.
Chwilę popatrzył spokojnie.
„Mamo, Ty się tym nie przejmuj”
Przemówił poważnie do mnie.
Sięgnął rączką i wyciągnął
Bez jakichkolwiek problemów
Całą zaślepkę z gniazdka!
„Tylko o tym tacie nie mów,
(Spojrzał na mnie i po chwili
Rzekł w imieniu swym i brata),
Bo On zakładał zaślepki
I byłby bardzo zły na mnie…”
Synek ma już… cztery lata!