Zostawiłam swej sąsiadce
Chomika na „przechowanie”,
Gdyż zmuszona byłam jechać
Na miesięczne zgrupowanie.
Kiedy przyszłam go odebrać
Mały gryzoń troszkę dziwnie
Zachowywał się, jak gdyby
Nigdy przedtem nie był przy mnie.
Zdawało mi się, że na mnie
Inaczej zareagował.
Zauważyłam, że nawet
Łebek swój próbował schować.
Ale reszta się zgadzała.
Maść futerka, płeć i waga.
Że to byłby inny chomik,
Mogło mi się tak wydawać.
Odebrałam, dziękowałam.
Na schodach się zatrzymałam,
Żeby zawiązać sznurówkę,
Która mi się rozwiązała.
Usłyszałam, jak mój sąsiad
Podpytywał się swej żony,
Czy ja się pokapowałam,
Że chomik był zamieniony.