Cztery prawdy?
Są trzy prawdy od Tishnera,
O czwartej napiszę teraz.
Tą prawdę zawsze spotykam,
Gdy czytam nasze gazety,
Lub włączam radio. Niestety.
Tischner mówił o trzech prawdach,
To swoista „luka prawna”,
Bo wiadomo jest od dawna,
Że istnieje czwarta prawda.
Nikt z nas tej prawdy nie lubi
Więc rzadko o niej się mówi.
I to właśnie jest naganne,
Że ktoś komuś nieustannie
Same kłamstwa sączy w uszy.
A on słucha, słucha, słucha…
Początkowo się obruszy,
Potem już nie reaguje.
W końcu, nie wiadomo kiedy,
Kłamstwo za prawdę przyjmuje.
Prawda na kłamstwie oparta
To jest właśnie „pseudo prawda”.
To antonim zwykłej prawdy
Godzien potępienia, wzgardy.
Jednak dzieje się inaczej.
Prawda co innego znaczy.
Z mównicy, TV i radia
Często płynie „pseudo prawda”.
Jedno kłamstwo, drugie kłamstwo,
A prawdy jak na lekarstwo.
To wielka manipulacja,
Polityczna agitacja,
By z kłamstwa uczynić „prawdę”.
Kłamstwo ciągle powtarzane
W „pseudo prawdę” jest zmieniane.
Bo „głupi naród” to kupi,
Ci ciemniacy i nieuki.
Jest to śmierdzący proceder,
Cuchnący szambem i chlewem.
Brudzący wszystkich po równo
Jak nie przymierzając – g*wno.
Tutaj zgodzę się z Tischnerem,
Że wcale nie ma prawd czterech.
Bo „g*wno prowda” górala
Tak samo smrodem powala.
Ksiądz Tischisner dobrze był trafił,
Chociaż był z innej parafii.
Prawdą jest więc nauka,
Że do trzech razy sztuka…