Darmowy…

Dostałam na imieniny

Od mojej kuzynki prezent.

Jest to bon podarunkowy.

Ucieszył mnie bardzo szczerze,

Bowiem zamierzałam kupić

Kilka potrzebnych drobiazgów

I uzupełnić bieliznę

Niezbędną mi do wyjazdu.

 

Ten bon miał wartość stu złotych

Do wykupu w sklepie Triumph.

Nie bywam w tak drogich sklepach,

Bo to nie jest mój azymut!

Chociaż bon mi się nie przyda,

To chciałam odzyskać kasę.

Wstawiłam go na „Allegro”.

Liczyłam na zgłoszeń masę.

Było wielkie zamieszanie.

Zaraz wszystko wycofałam.

Internauci na mnie „wsiedli”,

Że ich okantować chciałam.

 

Tylko jeden wpis wyjaśnił,

Że bony dają za darmo.

Gdy kupisz coś za pięć stówek,

Wtedy premię możesz zgarnąć.

Ale ze szczęścia nie zgłupiej;

Ważny przy drugim zakupie!

Dodaj komentarz