Wkrótce mój syn będzie ojcem.
Ma dziewczynę równolatkę.
Liczą po czternaście wiosen –
Mało na ojca i matkę.
Nie zaprzecza, że z nią współżył,
Ale uważa, że ona
Z całą pewnością przez niego
Nie została zapłodniona.
Oboje zastosowali
Wszystkie dostępne metody
Antykoncepcji. Dlatego
Ma racjonalne powody
Sądzić, że to z innym, starszym
Gościem ona się puściła,
A teraz wszystkim chce wmówić,
Że nigdy go nie zdradziła!
Wyłuszczył mi swoje racje,
Według których ją oskarża.
Bardzo wierzył w to, co mówił,
Aż głos mu z emocji zadrżał:
„W ciążę nigdy się nie zajdzie,
Jak którąś z metod stosujesz:
– gdy masz pierwszy seks w twym życiu,
– kiedy w „te dni” kopulujesz,
– jeśli seks jest przerywany,
– nim piętnastu lat dożyjesz
I… – gdy zaraz się umyjesz”!
Jego kumpel ma dziewczynę
Jak większość naszych znajomych…
Nie dociera do niego, że
Żadna z tych „metod” nie chroni.
Oni się zabezpieczają
Tak samo i do tej pory
Nie urodziły się żadne
Niechciane małe bachory!
To jest wiedza podwórkowa
I to, co mój synek bredzi,
Jest wystarczającym powodem,
By zwać go po prostu: debil!