Już od dawna mój małżonek
Dźwiga na karku nadwagę.
Widzę, że się tym zadręcza,
Lecz nie bierze pod rozwagę,
Żeby zacząć się poruszać
Korzystając ze spaceru
Z kijkami do nordic walking
Lub dosiadając roweru.
Długo namawiałam, żeby
Dbał o zdrowie i kondycję.
Niejeden raz między nami
Wywoływało to scysje.
W końcu się zgodził, by ćwiczyć
Na siłowni. Właśnie tam ma
Zniknąć grubas, a zjawić się
Rodzinny super-atleta!
Dzisiaj poszedł po raz pierwszy.
Był bardzo zmotywowany.
Ufałam, że w naszym życiu
Zajdą wreszcie dobre zmiany.
Godzinę po wyjściu z domu
Niespodziewanie zadzwonił,
Że podczas ćwiczeń hantlami
Kettler wypadł komuś z dłoni
I spadł mu na prawą stopę.
Właśnie wieźli go karetką.
Stopę miał poharataną,
Widać siniak pod skarpetką!
Nie wiem, czy po zdjęciu gipsu
Mój mąż wróci na siłownię.
Lecz wiem, że wszystkie pretensje
Na pewno skieruje do mnie!