Dowód na to, że nieszczęścia
Chodzą przeważnie parami
Odczułam na własnej skórze
Przed paroma tygodniami.
Właśnie wtedy miałam stłuczkę.
Jakiś burak mnie najechał.
Samochodzik był nowiutki.
To przykład pierwszego pecha.
Uszkodzenia dość poważne.
Naprawa będzie robiona
W specjalistycznym Serwisie.
Przez nich będzie rozliczona.
Tam oddałam swój samochód.
Cztery dni muszą poczekać.
Termin nie jest znów tak długi,
Nie mogę zbytnio narzekać.
Rano jechałam do pracy
Taksówką, gdyż się spieszyłam.
Nagle w radiu usłyszałam
Wiadomość, co mnie zmroziła:
W nocy spłonął Salon ASO.
Znają pożaru powody.
Zwarcie w mym aucie przyczyną –
Są na to twarde dowody.
Dwa nieszczęścia w ciągu doby:
Stłuczka i atak płomienia.
Kończę dowód w czterech słowach:
Co było do dowiedzenia.