Wyjechałam na wakacje
Tak bardzo oczekiwane.
Przez cały tydzień odpocznę,
Bo nerwy mam dość sterane.
W trakcie podróży mój chłopak
Zerwał ze mną przez SMS.
Nie chciał tego zrobić w oczy,
Bo zrobiłabym aferę.
Pierwszego dnia po przyjeździe
Byłam bardzo załamana.
Tylko siedziałam w schronisku
Sama od wczesnego rana.
Drugiego dnia, już na szlaku,
Stopy obtarłam pechowo,
Że ledwo z trudem wróciłam
Najbliższą możliwie drogą.
Miałam nadzieję, że szybko
Będę śmigać jak sarenka,
Lecz przez cały następny dzień
Też była nieznośna męka.
Dziś rozpoczął się dzień czwarty.
Nadal jeszcze boli noga,
A w dodatku twarz mi spuchła.
Jestem podobna do doga!
Czy dostałam uczulenia?
Może to jakaś przestroga?
Zostały trzy dni urlopu.
Co mi się przytrafi jeszcze?
Bo kiedy o tym pomyślę,
To przeszywają mnie dreszcze!