Pracuję od roku w banku.
Nazwę pominę, bo znana.
O pracy mogę powiedzieć,
Że jest nudna i g**niana.
Wczoraj w pokoju socjalnym,
Kiedy jedliśmy posiłek,
Szef mi powiedział, że widzi,
Iż na korzyść się zmieniłem.
Mam takie wyniki w pracy,
Które przebijają innych.
Pozostali pracownicy
Ze mnie przykład brać powinni!
Jeśli tak dalej mi pójdzie,
To wnet się spodziewać mogę,
Że ten sukces mi otworzy
Szybkiego awansu drogę!
Wcześniej bardzo się starałem
I dawałem z siebie wszystko,
Ale im wciąż mało było.
Wciąż grozili, mnie „sczyszczą”!
Ja już od czterech miesięcy
Olewam wszystko i wszystkich.
Jadę równiutko po bandzie.
Za mnie pracują stażystki!
Nie przejmuję się tu niczym.
Stażystkom dzielę robotę.
Wyszło na to, że lenistwo
W banku uchodzi za… cnotę!
Sukcesy ma ten, co rządzi
Tymi, którzy tu pracują.
Poganiając tych maluczkich,
Oni sami… leniuchują!