Ekstremum

Rodzice mojego męża

Oświadczyli, że nie jestem

Mile widziana w ich domu…

A to nie jest takie śmieszne!

 

Bo za ogólnikami skryta

Całkiem poważna restrykcja:

Zakaz bywania w ich domu,

Bo jak przyjdę, to…Policja!!!

 

Ta afera wyniknęła

Z tego, że „do późnej nocy”

Przesiaduję u ich syna,

Przez to „na złą drogę zboczył”!

 

Ojciec kazał, by „dziewczyny”

O dwudziestej wychodziły,

A ja wyszłam po północy

Właśnie w Jego urodziny!

 

Problem tkwi w Ich zakłamaniu,

Bo obydwoje już mamy

Po trzydzieści i trzy lata,

A dziesięć lat się… kochamy!

 

Żadne z nas znając Ich „credo”

Nie robi z tego problemu.

Udajemy narzeczonych

W obyczajowym ekstremum.

 

 

Dodaj komentarz