Faux pas?

Miałem ciężki okres w pracy

I w przedszkolu być nie mogłem

Na obchodach „Święta Taty”,

Chociaż córci to przysiągłem.

 

W tej sytuacji ma żona

Zrobiła mi niespodziankę

I w porze lanczu wraz z Małą

Przyszły do pracy „na randkę”,

Żeby Córcia tatusiowi

Wyrecytowała wierszyk

I ofiarowała kwiatek

Oczywiście najczerwieńszy!

 

Ale akurat trafiły

Na trwające posiedzenie,

Gdy nasz szef już prawie kończył

Swe przydługie wystąpienie.

 

Słysząc to moja latorośl

Wykrzyknęła bez „bon tonu”:

„Mój tata też tak sepleni,

Jak udaje… pana w domu”!

Dodaj komentarz