Moja szefowa jest tęga.
Kiedyś się nam pochwaliła,
Że chce „zgubić” trochę ciałka,
Bo chyba troszkę… przytyła.
Dla niej wymarzona waga
To równe pięćdziesiąt kilo.
Ci co myślą: „Nie dasz rady”,
W najwyższym stopniu się mylą!
Wszyscy jej gratulowali
I chwalili zamierzenie.
Ja po sobie już sprawdziłem,
Jak trudne jest odchudzenie.
Gdy powiedziała, że efekt
Zamierza mieć już po roku,
Powiedziałem, że nie wierzę,
Gdyż to trudne dla… żarłoków.
Bo dwa lata trzeba czekać
Na efekty odchudzania.
Efekt „jo-jo” bardzo często
Niweluje chlubny zamiar.
Jej przydupasy natychmiast
Wsadziły mi w d…ę szpilę
Nazywając mnie „przymilnie”
„Ostatnim, głupim debilem”!