Mój urzędowy komputer
Został zawirusowany,
Przez co stracono na zawsze
Bardzo dużą ilość danych.
Były to aż trzy projekty
Ważne dla działania firmy.
Wszyscy wiedzą, że szczególnie
Ochraniane być powinny.
Fachowcy z komórki IT
Znaleźli dowody liczne,
Że winne utraty danych
Są strony… pornograficzne.
Dla mnie to o tyle dziwne,
Że prawie nigdy nie brałem
Tego komputera do domu.
W domu zawsze własny miałem.
Służbowy komputer w biurze
To moje narzędzie pracy.
Ja do niego znałem hasło;
Naprawdę byłem w rozpaczy.
Poprosiłem swego kumpla
By sprawie przyjrzał się bliżej.
Gdy po dwóch dniach skończył pracę,
Dał mi swoją ekspertyzę.
Żaden z nas nie mógł przypuszczać,
Że winnym szef się okaże.
Kiedyś w moim kompie grzebał,
I podpatrzył moje hasło,
A potem na mym laptopie
Poszukiwał porno-wrażeń.