Nazwałem psa imieniem Fiut,
Tak jak chciał mój zmarły dziadek.
Pewnego pogodnego dnia
Byliśmy razem nad stawem.
Staw wykopał kiedyś ojciec.
To fajne miejsce relaksu
Nie tylko dla nas, lecz także
Wszystkich tutejszych mieszkańców.
Piesek bardzo lubi wodę
I ciągle tarza się w piachu.
Dzisiaj cały się ubłocił.
Narobił wiele rejwachu,
Więc musiałem go wykąpać.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem,
Że przyszła sąsiadka z córką,
W której się podkochiwałem.
Mama zawołała do mnie:
„Chodź, herbaty się napijesz”!
Odkrzyknąłem: „Zaraz przyjdę,
Jak tylko Fiuta wymyję”!