Kara

Pożyczyłem siostrze auto.

Czułem, że będą kłopoty.

Ale stało się. Starałem

W ogóle nie myśleć o tym.

 

Przez skórę czułem, że jednak

Stanie się coś niemiłego.

No i niestety stało się

Nawet bardzo wiele złego.

 

Po pierwsze: Nie wiadomo jak,

W sposób tylko znany sobie

Wyhaczyła konar drzewa

I … wylądowała w rowie!

 

Przednia szyba popękała,

Ale jeszcze się trzymała.

Samochód był ubłocony,

Więc na myjnię pojechała,

By opłukać samochodzik,

Nim mi o stłuczce opowie.

Lecz memu autku ten zamiar

Wcale nie wyszedł na zdrowie.

 

Czy nie widziała, że szyba

Popękana bardzo była

I do wnętrza mego autka

Wodę z pianą przepuściła?

 

Tak zastałem moje autko

Na podjeździe przed garażem.

Nie mogę od Niej uzyskać

Potwierdzenia przyczyn zdarzeń.

 

Twierdzi, że nie spamiętała

W jaki sposób tak się stało.

Nic nie widziała, że z boku

Take wielkie drzewo stało.

 

Teraz trzeba: wybrać pianę,

Wylać wodę, wstawić szybę.

Sprzątnąć szklane kawałeczki,

Co  może być uciążliwe.

 

Żeby dobrze wszystko zrobić,

Trzeba się  bardzo postarać.

Tę pracę zostawię siostrze,

Bo musi być jakaś kara.

Dodaj komentarz