Kumpel miał wypadek w pracy.
Zaraz trafił do szpitala.
Uraz był bardzo bolesny.
Przeżywał „męki Tantala”.
Zaraz leki mu podano.
Gdy się trochę uspokoił
Wysłał SMS-a żonie,
Że „chyba go będą „kroić”.
Opisał, że “po wypadku
Czuł w nogach ból i niedowład,
Ale od razu miał pomoc.
Ula go tutaj przywiozła.
Rokowania nie są dobre.
Zamiast nogi będzie kula…”
W odpowiedzi dostał tylko:
„Kim, do diabła, jest ta Ula”?