Koci ojczym

Dzisiaj rano, kiedy spałem

Kot obudził mnie bezczelnie.

Teraz muszę przyznać, że on

Zrobił to bardzo subtelnie.

 

Wtedy jednak się wkurzyłem,

Bo po pierwsze – nie mam kota,

A po wtóre – to już weekend.

Od północy jest sobota!

 

Po trzecie – złapałem kaca,

Bo „na piwku” z kumplem byłem

I chyba o jeden kufel

Za dużo wczoraj wypiłem.

 

Więc bez żadnych ceregieli

Wyniosłem sierściucha za drzwi.

Delikatnie to zrobiłem.

Nie mam w zwyczaju się pastwić.

 

Znów zległem, żeby dokończyć

To, co zostało przerwane.

Obudziłem się w południe

Na obiad wraz ze śniadaniem.

 

Z przerażeniem, bo po fakcie,

Przypomniałem sobie o tem,

Że obiecałem sąsiadce

Zaopiekować się kotem.

 

Najgorsze w tym wszystkim jest to,

Że sąsiadka już jest w domu,

Kota nie ma i w szukaniu

Muszę ją… prosić o pomoc!

Dodaj komentarz