Latem ubiegłego roku
Do mnie i mego partnera
Wpadł wieczorem brat z wybranką,
Jak robili to już nieraz.
Sprowadzili także kumpla,
Znanego nam już figlarza.
W jego obecności zawsze
Coś śmiesznego się przydarza.
Było wesoło przy piwku.
Rozmowa nas pochłonęła
Tak, że nawet nie widziałam,
Że córcia przy mnie… stanęła.
Trzylatka się obudziła
I słysząc nasze rozmowy
Przyszła do mnie dotykając
Czymś milutkim do mej brody.
Zapytała miłym głosem
„Mamo, mamo, cio to? cio to”?
Głaskając mnie tym po twarzy
Delikatniutko, z pieszczotą.
Wszyscy wybuchnęli śmiechem,
A ja, gdy to zobaczyłam,
Natychmiast na całej twarzy
Purpurowa się zrobiłam.
Moje dzieciątko niewinne
Niczym malutki Amorek
Pieściło mą twarz króliczkiem…
Playboy-owskim wibratorem!