Łabędzica

Narzeczona proponuje,

By mój wieczór kawalerski

Trwał co najmniej cały tydzień,

Tak samo jak jej panieński.

Na ten okres damy sobie

Przyzwolenie na swobodę

W poderwaniu kogokolwiek

I przespaniu się z kimkolwiek.

Proponuje, żeby teraz,

Po raz ostatni przed ślubem,

Móc szalony tydzień spędzić.

O co chodzi? Nie rozumiem!

 

Ona także nie rozumie,

Że jestem temu przeciwny,

A mój sprzeciw w jej mniemaniu

Jest dla niej co najmniej dziwny.

Bo gdy się wyszalejemy,

To obojgu łatwiej będzie

Żyć w lojalności małżeńskiej

I być wiernym jak… łabędzie

Dodaj komentarz