Nasza sześcioletnia córcia
Pasjami uwielbia… liczyć.
Gdziekolwiek i w każdym czasie
Rachowanie ciągle ćwiczy.
Czasami, jak jej się nudzi,
To mówimy do Krystynki,
Żeby poszła do pokoju
I policzyła… motylki.
Ona w swoim pokoiku
Ma w takie wzorki tapetkę.
Liczyła je wciąż się myląc,
Kiedy przekraczała… setkę.
Dzisiaj się trochę nudziła,
Gdy z wizytą przyszedł dziadek.
Wysłałem ją „na motylki”,
By w spokoju wypić kawę.
Po jakimś czasie wróciła
Podając wynik liczenia.
Żadna wątpliwość z mej strony
Jej stanowiska nie zmienia.
Doliczyła się motylków
W liczbie stu czterdziestu czterech.
Na pytanie „Skąd ta pewność”?
Rzekła: „Skreślałam markerem”!