Nasz pięcioletni syneczek
Przyszedł do nas w środku nocy.
Zwykle śpi w swoim łóżeczku,
Gdzie ma ulubiony kocyk.
To kocyk z wielbłądziej wełny.
Ciepły, miły, no i duży.
Bardzo lubi go nasz malec.
Od trzech latek już Mu służy.
Synek dotąd sypiał dobrze.
Od dawna już się nie moczy
Nie było też sytuacji,
Żeby przyszedł do nas w nocy.
Dziś przydreptał i mnie spytał:
„Mamo, zimno mi, czy mogę”?
Bez wahania się zgodziłam.
Przecież zawsze Mu pomogę.
Źle zrozumiałam intencje
Rozespanego Maluszka,
Bo… ściągnął z nas naszą kołdrę
I zawlókł do swego łóżka.