Mandat

Spacerowałem z dziewczyną.

Niespodziewanie po randce

Zaprosiła mnie do siebie.

Będą miłosne atrakcje?

 

Mieszka w samym centrum miasta

I przez parę dobrych minut

Nie zdołałem zaparkować,

Ona wciąż mówi: Kombinuj!

 

Po następnym kwadransie prób

Sytuacja wciąż patowa.

Krążę wokół kamienicy

I nie mogę zaparkować!

 

Jestem cierpliwy, lecz Ona

Straciła opanowanie.

Kazała mi się zatrzymać.

Wszystko ja dziś zrobię dla Niej!

 

Wjechałem na chodnik, żeby

Wysadzić swą ukochaną.

Zaraz skarcił mnie policjant:

„Pan na zakazie przystanął”!

I ukarał mnie mandatem,

Jak mi powiedział, ulgowym.

Zapłaciłem, odjechałem;

Cóż innego mogłem zrobić?

 

Wyciągnąłem z tego wniosek:

Na spotkania z dziewczynami

Jeździłem, lecz nie swym autem,

Tylko zawsze taksówkami!

Dodaj komentarz