Gorący okres grudniowy.
Sklepy skrzą się gwiazdeczkami.
Nawet tramwaje uległy
Nastrojowi przed Świętami.
Jechałem gdzieś na zakupy.
Aż tu nagle niezły bajer,
Bo wsiedli na przedni pomost
Trzej weseli „mikołaje”.
Ludzie, gdy ich zobaczyli,
Zaczęli się z nich podśmiewać,
Gdyż byli trochę niechlujni,
Jakby przyszli prosto z chlewa.
Jaka była ich reakcja?
„Ha, ha, ha, ha… – się zaśmieli –
Bileciki wszystkich państwa
W prezencie… skontrolujemy”!