Kupiłam raz okazyjnie
Aż dwie pary czarnych spodni.
W sklepie już je przymierzyłam,
Choć tam nie było wygodnie.
Jedne z nich były za luźne.
Te drugie, choć dosyć ciasne,
Kupiłam z mocnym zamiarem,
Że skończę z jedzeniem ciastek!
Jakiś czas potem przymierzam
I… wciągnęłam. Hurra! Schudłam!
Bardzo mnie to ucieszyło.
Nareszcie jestem już … szczupła!
Niestety! Okazało się,
Że to były nie te spodnie,
Co miały być obszerniejsze.
W dodatku są już niemodne!
To były portki ojczulka,
W których dawno już nie chodzi,
Bo zeszczuplał z dziesięć kilo.
Teraz wygląda jak młodzik.