Mojej żonie coraz częściej
Psuł się jej malutki fiacik.
Pobierała kaskę z konta,
Żeby za naprawy płacić.
Coraz częściej się zdarzało,
A koszty takiej naprawy
Rosły niebezpieczne w górę.
Przyczyny byłem ciekawy.
Poszedłem do mechanika,
Który nasze samochody
Od kilku lat obsługuje,
Zapytać go o powody.
Facet ogromnie się zdziwił,
Bo autka mej połowicy
Nie naprawiał, wobec czego
Za naprawy nic nie liczył.
Żona przyparta do muru
Przyznała, że ma fagasa
I dla niego chce się rozwieść,
A na to potrzebna kasa.