Na wnuczka

Płakała w słuchawce babcia,

Że brakuje jej pieniędzy.

Że nie ma już nawet na czynsz

I właściwie żyje w nędzy.

 

Prosiła mnie o pożyczkę,

Choć jej trudno mówić o tym.

Niewiele jej pożyczyłem.

Mogłem tylko trzysta złotych.

 

Następnego dnia poszedłem

Odwiedzić biedną babunię.

To, co w jej domu zastałem,

Wypowiedzieć wprost nie umiem.

 

Babcia zrobiła imprezę

Dla kilkorga rówieśników

Jota w jotę taką samą,

Którą ja w akademiku

Dla kolegów urządzałem,

Kiedy całą sesję zdałem.

 

Teraz babcia mnie unika.

Dla mnie to gorzka nauczka.

Na wypłatę tęsknie czekam.

Jestem „zrobiony na wnuczka”?

Dodaj komentarz