Natręt

Kot naszych bliskich sąsiadów

Bardzo lubi nas „odwiedzać”.

Często jest w naszym ogrodzie.

Pewno nie wie, co to „miedza”.

 

Ilekroć wejdzie, to zawsze

Wskakuje na gzyms werandy

I… naciska przycisk dzwonka.

Chyba celowo tak grandzi.

 

Robił to wielokrotnie

Zarówno w dzień, jak i w nocy,

Aż mąż w końcu ten dzwonek

I od prądu odłączył.

 

A kot? Teraz przesiaduje

Pod oknem naszej sypialni

I patrzy w okno natrętnie

Mrucząc tak jak dziad proszalny.

Jestem bezsilny, bo przecież

Nie pozwę zwierza o stalking!

 

Dodaj komentarz