Żyję w dosyć zgodnym stadle.
Dotrwaliśmy „Złotych Godów”.
Nawet Medal dostaliśmy
Od Dudy – „Ojca Narodu”.
Do tego był dołączony
List z podpisem Prezydenta
Do „Czcigodnych Jubilatów”,
Gdyż Państwo o Nich pamięta.
Wyszczególnił Pan Prezydent,
Że „wierność danemu słowu”
To wielki powód do dumy
I wiarogodności dowód.
Dałem słowo, przysięgałem.
Pan Prezydent to docenił.
Nie jestem krzywoprzysięzcą
I to się wcale nie zmieni.
Bo przysięga, ślubowanie
To dla ludzi honorowych
Zobowiązanie na zawsze,
Że dochowa się umowy.
Nie jest ważne czy cywilna,
Czy handlowa, czy… państwowa.
Złożonej przysiędze zawsze
Trzeba wierności dochować.
Ja przysięgałem Małżonce,
Że będę wierny do śmierci,
Zaś Prezydent Narodowi,
A nie partii, czy agencji.
Ja swych ślubów nie złamałem.
Przysięgę wypełniam w pełni.
Pan Prezydent docenił, że
Przez pół wieku byłem wierny.
A On podczas ślubowania
Na Konstytucję przysięgał.
Cały Polski Naród widział…
Teraz wie, że On zełgał.
Bo Strażnikiem Konstytucji
Jest prezydent. Właśnie na Nią
Śluby składał Narodowi,
Że będzie Jej wierny. Ano!
Prezydent Rzeczypospolitej
Jest Konstytucji Strażnikiem.
Ten pan, który się nim mieni
Dla mnie po prostu jest nick-iem.