Nie da rady, obie…

Mieszkam razem z koleżanką,

Mamy oddzielne pokoje.

Jest spokój, chociaż niekiedy

Miewamy różne nastroje.

Zauważyłam, że ona

Często jest jakaś nieswoja.

Na pytanie, co się dzieje?

Mówi: wahania w nastrojach.

U kobiet to rzecz normalna,

Tak siebie uspokoiłam.

Ale kiedyś przypadkowo

Przy łazience przechodziłam

I usłyszałam jak ona

Spłukując się perlatorem

Wyjękuje moje imię

Podczas kąpieli wieczorem.

Skojarzyłam kilka faktów.

Stwierdziłam, że jej nastroje

Nie są w żadnym stopniu moje.

Nie popełnię więc nietaktu,

Kiedy zacznę bez zwlekania

Szukać innego mieszkania.

Dodaj komentarz