Opiekowałem się wnusiem.
Miał u mnie zostać na nockę.
Bez problemów zjadł kolację.
Potem było gorzej troszkę,
Bo za żadne skarby świata
Nie chciał przed snem umyć zębów.
Próbowałem go nakłonić
Spokojnie, bez zbędnych nerwów.
Opowiedziałem, że ja też
Nie zawsze dbałem o zęby.
Teraz cierpię, bo mnie bolą
I płacę za dawne błędy.
Wtedy wnuczek mnie zapytał:
„Po co dziadziu dbasz o siebie?
Przecież już bardzo niedługo
Połączysz się z babcią w niebie”.
„Skąd u ciebie taki pomysł”?
Zapytałem chłopca; – dodał:
„Rodzice tak mi wciąż mówią
I mam się tym nie przejmować”.