Nie przejmuj się…

Opiekowałem się wnusiem.

Miał u mnie zostać na nockę.

Bez problemów zjadł kolację.

Potem  było gorzej troszkę,

Bo za żadne skarby świata

Nie chciał przed snem umyć zębów.

Próbowałem go nakłonić

Spokojnie, bez zbędnych nerwów.

 

Opowiedziałem, że ja też

Nie zawsze dbałem o zęby.

Teraz cierpię, bo mnie bolą

I płacę za dawne błędy.

 

Wtedy wnuczek mnie zapytał:

„Po co dziadziu dbasz o siebie?

Przecież już bardzo niedługo

Połączysz się z babcią w niebie”.

„Skąd u ciebie taki pomysł”?

Zapytałem chłopca; – dodał:

„Rodzice tak mi wciąż mówią

I mam się tym nie przejmować”.

Dodaj komentarz