Mam chłopaka w moim wieku.
Jesteśmy parą od roku.
On, to wierzący katolik
Odporny na wiele pokus.
Wyjechaliśmy we dwoje
W góry na pieszą wycieczkę.
Kilka dni tam chodziliśmy.
Zmęczyliśmy się troszeczkę.
Po powrocie moja mama
Podstępnymi sposobami
Próbowała wysondować,
Czy już ze sobą sypiamy.
Wprost mamie odpowiedziałam,
Że nie doszło do niczego.
On nie jest moim kochankiem,
Lecz też nie jest już kolegą.
Choć mama mi uwierzyła,
To temat nadal drążyła:
„Pewnie wstrzymała go wiara,
Przecież to syn katechety.
Ty byś się nie opierała,
Po mnie masz na seks apetyt”!