Nygus

Ja sama pracuję, bo mąż

Od pół roku jest bez pracy.

Bardzo ciężko nam się żyje

Tylko z jednej, mojej płacy.

 

Dzisiaj miał iść na rozmowę.

Był umówiony w południe.

Gdy wróciłam, on przy kompie

Siedział ubrany dość schludnie

W marynarkę i koszulę,

Do tego krawacik w kratki,

Ale niżej katastrofa;

Na sobie miał tylko… gatki.

 

Grał spokojnie na laptopie

I patrzył na mnie zdziwiony,

Jak gdyby się nie spodziewał

Widoku swej własnej żony!

 

Zapytałam go o wynik

Jego rozmowy o pracę,

Ale widzę, że znów tylko

Nerwy i spokój utracę.

 

A on patrząc ze zdziwieniem

Powiedział, że się przez chwilkę

Zagapił przed wyjściem z domu…

Czy on mnie miał za debilkę?

 

Ta „chwilka” trwała sześć godzin!

Jak się nie postara bardziej,

To przy takich „wielkich chęciach”

Nigdy roboty nie znajdzie!

Dodaj komentarz