Obciach

Wyjątkowo dzisiaj rano

Przytrafiła mi się „gratka”.

Transportowałem do szkoły

Mego brata siedmiolatka.

 

Jechaliśmy autobusem

Stłoczeni jak jakieś konie.

Młody z zapałem grał w gierkę

Na moim własnym smartfonie.

 

Ja stojąc w tłoku bezmyślnie

Dosypiałem wczesne wstanie.

Nagle brat trąca mnie w rękę

Bezczelnie bez żadnych manier

I woła: „Od jakiejś Marty

Masz wiadomość, że cię prosi,

Byś ją posuwał wieczorem,

No bo seksu ma niedosyt”.

 

Po chwili jeszcze dorzucił:

„Powiedz, co znaczy posuwać”?

Wszystkie oczy patrzą na mnie.

Fajny ze mnie mieli ubaw!

Dodaj komentarz