Jestem dość skryta z natury.
Takie mam usposobienie.
Ale nie jestem dziwakiem
Jak myśli me otoczenie.
Lubię ludzi, ale oni
Oceniają mnie niesłusznie,
Bo nie dbam o popularność,
Nie przeklinam, nie zabluźnię…
Nie tęsknię za zgromadzeniem.
Z nie wszystkimi chcę rozmawiać.
Jak to mówią: „Po próżnicy
Nie chce mi się z nikim gadać”.
Moja mama się przyznała,
Że przypadkiem podsłuchała
Jak przez telefon rozmawiam
I o czymś żywo rozprawiam.
Przytuliła mnie i płacząc
Wyznała, że wraz z tatą
Bardzo o mnie się strachali,
Że jestem skazana na to,
Iż w swoim dorosłym życiu
Będę samotną kobietą.
A tu wielka niespodzianka:
Rozmawiałam przez telefon!
Utrzymuję z kimś kontakty!
Już samotniczką nie jestem,
A podejrzewanie o to
Było dla Nich zbyt bolesne.
Nie miałam serca się przyznać,
Że za ludźmi mi się nie cni.
Bo dziś, żeby nie być samą,
Ludzie już nie są konieczni.
A to, co mama słyszała,
To były me pierwsze testy
Ustawienia w telefonie
Najnowszych technik współczesnych.
Sprawiłam sobie akurat
Asystenta głosowego
I właśnie w moim smartfonie
Próbnie „gadałam” do niego.