Nie miałam zbytnio wyboru,
Więc pojechałem do Babci
I u Niej się „wczasowałem”
Do końca letnich wakacji.
Babcia, starsza już kobieta,
Mieszka w małej miejscowości.
Pokazała mi mój pokój
I… kazała się rozgościć.
Oczywiście do łazienki
Także mnie zaprowadziła.
Pokazała, gdzie co leży
Żebym się nie pomyliła.
Ręcznik, mydło i szczoteczkę
Do zębów mi pokazała
Z zastrzeżeniem, żebym innych
Rzeczy wcale nie ruszała.
Pierwszego wieczoru przed snem
Wskazaną szczoteczkę wzięłam
I już zaczęłam myć zęby,
Kiedy Babcia zaglądnęła
Z zapytaniem, czy wejść może?
Oczywiście się zgodziłam.
Babcia patrzy przerażona,
Że tą szczotką zęby myłam.
Krzyknęła do mnie : „No, co Ty,
Taką szczotką myjesz zęby?
Ona do paznokci u nóg,
A Ty wsadzasz ją do… gęby”?
Reakcji swej nie opiszę.
Każdy wie, jak to się kończy.
Na wspomnienie sytuacji
Do dzisiaj mam odruch mdlący.