Ja jestem samotnym ojcem
Dwóch nastoletnich dziewcząt.
Zawsze, kiedy idę z jedną,
Docierają do mnie zewsząd
Głosy pełne oburzenia
I widzę słane w mą stronę
Pełne pogardy spojrzenia.
Czasem padają wyzwiska
Od zboków i pedofili.
Gdy przechadzam się z obiema,
To ludzie są nawet… mili.
Widzą w naszej trójce tylko
Miłego ojca z córkami.
Lecz gdy idę tylko z jedną,
To już nie jestem wspaniały
I w oczach bliźnich z ulicy
Automatycznie się staję
Zwyrodnialcem, na którego
Trzeba zesłać boską karę.
Ubieramy się normalnie
Bez ekstrawagancji żadnych
I dlatego nie rozumiem
Ataków na nas tak jawnych.
Człowiek, w którego umyśle
Rodzą się te skojarzenia,
Sam zapewnie jest zboczony.
Innej motywacji nie ma!