Byłam kiedyś rozrywkowa.
Alkohol i towarzystwo
To dwa słowa, które zawsze
Przekładałam ponad wszystko.
Rok już właśnie minął, kiedy
Na karnawałowym balu
Upiłam się tak bardzo, że
Wylądowałam w szpitalu.
A gdy wreszcie wytrzeźwiałam,
To (i tutaj się pogrążę)
Dowiedziałam się, że właśnie
Straciłam miesięczną ciążę.
Kiedy to do mnie dotarło,
Takie wywarło wrażenie,
Że nagle, tak samoistnie
Przyszło na mnie otrzeźwienie.
Nie wypiłam ani kropli
Nawet wtedy, kiedy miałam
Pewność, że w ciąży nie jestem.
Ta trauma we mnie została.
Szybko straciłam przyjaciół.
Odwrócili się znajomi.
Nawet wieloletni chłopak
Poszedł z nimi na konformizm.
Na imprezach mnie się wstydzi,
Bo nie piję, jestem nudna.
Kiedyś umiałam się bawić.
Teraz stałam się marudna…
Wyszło na to, że przez lata
Ciągłych zabaw, uciech, picia
Zmarnowałam z tymi ludźmi
Swe dziecko i kawał życia.