Niespodzianka

Ma dziewczyna mi wysłała

SMS-a na smartfona,

Żebym szybko wrócił z pracy,

Bo niespodziankę ma Ona.

 

Zaintrygowany mocno

Ubłagałem swego szefa,

Żeby puścił mnie do domu,

Bo nie mogłem się doczekać.

 

Obiecałem, że w sobotę

Odpracuję te godziny.

Ponaglony ciekawością

„Poleciałem” do dziewczyny.

 

Okazało się, że Ona

Kupiła sobie… królika –

Taką miniaturkę, której

Nawet nie widać z koszyka…

Przewyższenie

Wpadłam przypadkiem na mieście

Na swojego profesora

Od języka hiszpańskiego.

Zajęcia z Nim miałam… wczoraj.

 

Poznał mnie, chociaż przeważnie

Studentów nie rozpoznawał.

Często był tak roztargniony,

Że zakładał nie ten krawat…

 

Studenci Go uwielbiają.

Nikomu nie zrobił krzywdy.

Zawsze bywał zakręcony,

Ale nigdy nie był… zgrywny.

 

Gdybym musiała określić

Jedną cechę spośród licznych,

To wymienię dwie: jest miły,

A przede wszystkim dowcipny.

 

Spytał mnie, co ja studiuję.

Na co zdziwiona odparłam,

Że filologię romańską.

Na co On zapytał z nagła,

Z kim obecnie mam hiszpański?

Więc, że z Nim, odpowiedziałam,

I to przez trzy dni w tygodniu …

Nie poznał mnie, to widziałam…

Zawsze On był zakręcony,

Ale teraz… sama nie wiem.

Chyba był tak odjechany,

Że aż przewyższył sam siebie!

 

Gdzie pieprz…

Zaczepił mnie na ulicy

Jakiś  koleś dziwny taki

I zaczął mnie bajerować

Dla wygłupu albo draki.

 

Nie znoszę natarczywości,

Dlatego zastosowałam

Metodę mojej kumpeli:

Głuchoniemą udawałam.

 

Ona zawsze zapewniała,

Że metoda jest skuteczna

I działa za każdym razem,

A poza tym jest… bezpieczna.

 

No i skutek tego taki,

Że facet spytał mnie „czemu

Masz słuchaweczki na uszach?

Po co muzyka głuchemu”?

 

Wtedy natychmiast wdrożyłam

Moje działanie autorskie:

Zwiewaj szybko jak potrafisz,

A najlepiej, gdzie pieprz rośnie!

 

Fantazje na temat…

Koleżanka z biurka obok

Cholernie się obraziła

Nie wiem z jakiego powodu.

Przecież nic jej nie zrobiłam.

 

Gdy mówisz „a”, to powiedz „b” –

Zażądałam wyjaśnienia,

Bo sytuacja, choć nie chcę,

Wszystko między nami zmienia!

 

Okazało się, że Jej mąż

Przyznał się, iż dosyć często

Po integracyjnej imprze

Śnię się  jemu wprost anielsko.

 

Tak Go rusza, że wprost musi

Fantazjować na mój temat…

I dlatego właśnie ona

Dowalić mi chciała teraz.

 

Jej zdaniem już znacznie wcześniej

Musiałam ja z nim  flirtować

I sygnały wredne dawać,

Gdyż.. nie jestem już za młoda.

 

Ja od kilku lat z małżonkiem

Tworzymy zgodną rodzinę.

Nie w głowie nam jakieś flirty…

Źle wydumała przyczynę.

 

Z tym kolesiem się nie znamy.

Nawet nie wiem jak wygląda.

Ona chyba nie jest „halo”

Jeśli go o to posądza.

Kieszonkowe

Już od jakiegoś miesiąca

Trójce swych dzieci dajemy

Tygodniówkę – kieszonkowe.

Niech uczą się pieniądz cenić.

 

To są niewysokie sumy,

Ale starczą na kaprysy

Typu frytki albo czipsy.

Krówki, landrynki, irysy…

 

Dziś rano przybiegły z płaczem

Skarżąc się na to, że mama

Powiedziała, że do teraz

Mniej kasy będzie… dawała.

 

A dlaczego? No bo jeszcze

Nie wydały tygodniówki.

Widać dostają za dużo,

Więc ograniczy złotówki.

 

Mają być karcone za to,

Że nie tracą ich bez sensu.

Przecież to a-wychowawcze.

To są oznaki nonsensu!

Wiedziałem wcześniej, że żona

Z ekonomią ma kłopoty.

Wydaje dużo pieniędzy.

W umiarze nie widzi cnoty.

 

Chce ukarać własne dzieci

Tylko za to, że oszczędne?

Przecież do jest wypaczenie!

Będę z tym walczył bezwzględnie!

Zapowiedź

Powiedziałam chłopakowi,

Że zapewnie jestem w ciąży.

Zrobił bardzo głupią minę

I… ten temat zaczął drążyć,

 

Czy wiem to z kim i jak dawno

Zaliczyłam „głupią wpadkę”-

Bardzo ciekaw odpowiedzi

Na  dręczącą Go zagadkę.

 

Głupio pytał, więc reakcje

Mogły być także głupawe…

Zirytowana odparłam,

Że „puściłam się z sąsiadem”.

 

Nie dało się dostrzec ulgi

Na Jego twarzy zgłupiałej.

Gdy potwierdzę swoją ciążę,

Chyba skończy się… zawałem.

 

Szanse

Odkąd w mojej okolicy

W Totolotka „szóstka” padła,

Ma Dziewczyna grać zaczęła

Raptownie, znienacka, z nagła.

 

Miesiąc mija, nic nie trafia.

Nie ustaje w próbach Ona.

Co raz więcej losów skreśla,

Taka jest zacietrzewiona.

 

Ostatnio wysłała… osiem –

Najwięcej jak do tej pory.

Żeby zwiększyć swoje szanse

Nie żałowała „kasiory”.

 

Lecz zamiast pokombinować

Z różnymi zestawieniami,

Te same liczby skreśliła

Na wszystkich druczkach Ma Pani!

 

Nie wiedziałem o tym wcześniej,

Ale mi się pochwaliła,

Że wygrywający „podstęp”,

Żeby wygrać, wymyśliła.

 

Patrzyłem na Nią zdumiony.

Spytałem: „Po co ten „manewr”?

„Jak to po co”? – mi odparła –

„By zwiększyć szanse wygranej”!

Po sąsiedzku

Wczoraj tak mi się zdarzyło,

Że bawiłem się wprost świetnie

I wróciłem po północy

Ubzdryngolony kompletnie.

 

Nie pojmuję, jak się stało

Że dostałem się do domu,

Dopóki przyszła sąsiadka

Z pytaniem: „Czy jeszcze pomóc…”?

 

Wyczuwałem jakiś podstęp.

I miałem rację, bo Ona

Wyzwała mnie od najgorszych…

Tak była zacietrzewiona!

 

Okazało się że w nocy

Uporczywie wydzwaniałem

Prosząc Ją o otwarcie drzwi

I tak argumentowałem:

 

Że jest późno, więc nie chciałem

Dzwonić do swych, by nie budzić,

A sąsiadka jeszcze nie… śpi,

Więc się zbytnio nie natrudzi.

 

Suka…

Nie mamy psa, bo uważam,

Że jak sąsiedzi już mają,

To wystarczy, gdyż nie lubię

Gdy pieski głośno szczekają.

 

Dziś całkiem niespodziewanie,

We własnym, rodzinnym domu

Zaatakował mnie wilczur,

Gdy wchodziłem do… salonu.

 

Trochę się przestraszyłem,

Lecz byłem bardziej … zdziwiony,

Kiedy się okazało, że

To suka… gacha mej żony!

Hipokrytka

Moja matka osiągnęła

Chyba szczyty hipokryzji

Komentując jeden z filmów

Nadawanych w telewizji.

 

Nie widziała tego filmu,

Lecz o co chodzi, wiedziała.

Nie podam tutaj tytułu,

Bo nie o to sprawa cała.

 

Była bardzo oburzona,

Że wielce kontrowersyjne,

O prostytucji filmidło,

Jest dla ludzi… atrakcyjne.

 

Jak tak można! To perwersja!

Patologia! Zwyrodnienie!

Nienormalność! Aberracja!

Zwichnięcie! Wynaturzenie!!!

 

Wypomniałem Jej, że sama

Od swojej córki – tirówki,

A mej rodzonej siostrzycy,

Brała „te brudne” złotówki.

 

Wtedy, kiedy ojciec umarł,

Nie było forsy na życie.

Starsza z nas się poświęciła,

No i wyszła „na ulicę”.

 

Nie sądź, nie będziesz sądzony.

Życia Drugich nie osądzaj,

Bo nikt nie wie, jak postąpi,

Gdy na życie brak pieniądza.