Mój chłopak ma zwyczaj sprawdzać,
Jak bardzo się „znieczuliłam”
Po orgazmie, który właśnie
Sprawił mi mój „Szaławiła”.
Zawsze w takiej sytuacji
Jestem „sparaliżowana”,
A potem w jego ramionach
Śpię aż do samego rana.
Dzisiaj, tak jak nigdy dotąd,
Poczułam się wręcz wspaniale.
Mój „paraliż” trwał bez końca.
Byłam w ekstazie, wręcz w szale!
Wziął mnie za rękę jak zwykle
Mój ukochany „donżuan”.
Bez reakcji. Cisnął mocniej.
Złamał palce. Nie poczułam…