Parszywe życie

Ma dziewczyna jest weganką.

Mnie to wcale nie przeszkadza.

Ona też nie ma problemu,

Gdy „mięskiem” sobie dogadzam.

 

Lecz wczoraj wprost powiedziała,

Że gdyby wybierać miała

Między życiem mym a zwierza,

To… bydlątko by wybrała!

 

Nie wiedziałem, że weganizm

To orientacja aż tak zła.

Szkoda, że mnie nie traktuje

Tak  jak sparszywiałego psa!

Dodaj komentarz