Patologia

Wezwano mnie na rozmowę

Do szkoły mojego syna.

Nic nie chciano mi powiedzieć,

Kto i o co alarm wszczyna.

Dowiedziałem się jedynie,

Że to bardzo pilna sprawa

I pan dyrektor koniecznie

Mej obecności wymaga.

 

Wyrwałem się jakoś z pracy

I pojechałem do szkoły.

Tam już czekał dyrektor i

Zespół nie bardzo wesoły:

Znana mi wychowawczyni

I dwie bardzo elokwentne,

Wezwane przez dyrektora,

Panie z opieki społecznej.

 

Poznałem  powód wezwania:

Mój dziewięcioletni synek

Napaplał dzieciakom w szkole

O patologii w rodzinie.

Nagadał im, że ja każę

Jego bratu Emilowi

Spać samemu na podłodze

Niczym jakiemuś pieskowi.

W dodatku też zakazałem,

Żeby wchodził do łazienki,

Przez co on i mój syneczek

Doznają ciągłej udręki!

 

Szkoda tylko, że mój synuś

Nie wspomniał w żałosnej mowie,

Że Jego „brat Emil” to kot,

Zwykły, „rasowy” dachowiec

Dodaj komentarz