Jestem za, a nawet przeciw
Żeby dzieci miały dzieci.
Bo marzeniem każdej matki
Jest, by pełnić rolę babki.
A wiadomym jest, że babka
To dla swego wnuczka, wnusi
Jest mamusią ich mamusi.
Jak to miło jest, gdy wnusia
Urodzi dziadkom prawnusia.
Jeszcze milej, zdaniem dziadka,
Gdy się trafi wnusi wpadka.
Bo wtedy, ten zwykły dziadek
Ważniejszy jest, bo… pradziadek.
Dziadkom słoneczko zaświeci
Wtedy, gdy dzieci ich dzieci
Urodzą swoje potomstwo.
Wtedy poczują się bosko,
Bo praprzodkiem ich uczynią,
Byle… przed śmierci godziną.
Prababcia, no i pradziadek,
To wyjątki są w rodzinie.
Dziadka poznasz po łysinie,
Babcia znów ma lico blade.
Kiedy młodzi mają dzieci,
To już w trzecim pokoleniu
Po cudownym rozmnożeniu
Pełno prawnucząt – berbeci.
Ale ja już nie doczekam,
Bo jestem dziś starym knotem
I wrakiem tego człowieka,
Co to za późno rozpoczął
Tę życiodajną… robotę.
Teraz już bym tego nie napisał. Jestem pradziadkiem!!