Upiększam albo „oszpecam”
W gabinecie tatuażu.
Od ponad dziesięciu lat
Skarg nie miałem ani razu.
Dotąd miałem bardzo różnych
Klientów oraz klientki.
Więcej przyjmuję kobiet,
Choć to wybredne „pacjentki”.
Wszystkie panie dziś przebiła
Dziewczyna, która już z rana
Przyszła, żebym jej na udzie
Wytatuował… banana!
Po niecałej półgodzinie,
Przyglądając się mej sztuce
Zupełnie serio spytała:
„Po ilu kąpielach się spłucze”?