Po latach

Dzisiaj spotkałam faceta,

W którym przed czterema laty

Podkochiwałam się skrycie,

Chociaż był mocno krościaty.

Byliśmy z naszymi psami

Na parkowym spacerniaku.

Szedł dostojnie, pewny siebie

Nie ma śladu po „chudziaku”.

 

On pamiętał mego pieska.

Po imieniu wołał jego.

Smutno mi było tylko, że

Nie zapamiętał mojego.

Dodaj komentarz