Pobudka

Spędziłam noc z ukochanym.

Pięknie i… namiętnie było!

Ale rano niespodzianie

Wszystko nagle się skończyło.

 

Zbudzono nas dość brutalnie.

Nie był to pies, ani matka,

Ani tym bardziej kolega,

Albo „przez ścianę” sąsiadka.

 

Nie był to Jego przyjaciel,

Który był „na weekend gościem”.

Nie była to Jego matka

Ani pies… Powiem prościej!

 

Zbudziła nas Jego „była”,

Która „przyszła po swe rzeczy”.

Które” kiedyś w tej sypialni

Nieopacznie „zostawiła”.

Dodaj komentarz