Wracałem późnym wieczorem
Autobusem od znajomych.
Mieszkam w okolicach pętli,
Gdzie nieliczne stoją domy.
Mój przystanek – przedostatni.
W autobusie pozostanie
Śpiąca, dość młoda kobieta.
Tu jest niebezpiecznie dla niej!
W nieciekawej okolicy
Włóczą się grupki wyrostków.
Bezpieczeństwo tej kobiety
Może „zawisnąć na włosku”!
Potencjalnie zagrożoną,
Chciałem poratować w biedzie.
Zbudziłem ją, by zapytać,
Czy ona do końca jedzie.
Ale nim się odezwałem
Bez ostrzeżenia żadnego
Dostałem po oczach porcję
Gazu chyba pieprzowego.
Zdecydowanie zbytecznie
Martwiłem się o tę panią.
Ta kobieta się obroni,
Gdyby ktoś chciał napaść na nią.