Mam słabe relacje z mamą.
To nietypowa kobieta.
Jest zaborcza i nieczuła.
Dla niej wszystko robię „nie tak”
Wyprowadziłam się z domu
Najszybciej, jak tylko mogłam.
Nie odzywałam się do niej.
Ona także milczy jak głaz.
Matka, to jednak Matka.
Pomyślałam, że spróbuję
Dać nam szansę na zbliżenie,
Lecz teraz bardzo żałuję.
Zaprosiłam ją do siebie
Z okazji moich urodzin.
Przyszła, ale się spóźniła
Tylko… około dwóch godzin!
Na wejściu duszkiem wypiła
Od razu pół szklanki wina
I wzięła się za swatanie,
(Wcale się z tym nie kryła),
Mojego narzeczonego
Z córką swojej koleżanki!
Tak wyglądała ugoda
W wykonaniu mojej matki.