Pojechałam w odwiedziny
Do mej młodszej siostry, która
Była z chłopakiem na wczasach
W Węgorzewie, na Mazurach.
Ponieważ Ona studiuje
W innym mieście, niż mieszkamy,
Cieszyłam się, że nareszcie
Z Jej partnerem się spotkamy.
Nie miałam jeszcze okazji,
By poznać tego chłopaka.
Z relacji siostry wnioskuję,
Że to swój chłop i równiacha.
Miałam nadzieję, że także
Ja wrażenie zrobię na nim.
Starałam się, i to bardzo,
By czegokolwiek nie schrzanić.
Autobus przyjechał wcześniej.
Pasażerowie wysiedli.
Zostałam sama na dworcu.
Czyżby Oni mnie zawiedli?
Nie wiedziałam, co mam robić.
Nie znałam siostry adresu.
Usiadłam na jakieś ławce
Na wpół przytomna ze stresu.
Nagle usłyszałam słowa,
I nie było to ułudą:
„Ta Twoja starsza siostrzyczka
Nie jest aż „taką paskudą”!