Przegrany

Mój facet, partner życiowy,

Z którym mieszkam już dwa lata,

Jest zapalonym graczem w sieci.

Poza grą nie widzi świata!

Gdy tylko wróci z pracy, gra.

Jak wcześnie się obudzi, gra.

Kiedy ma wolny weekend, gra

I nawet kiedy śpi, też gra!

 

Oczekiwaliśmy dziecka.

Zbliżał się termin porodu.

On siedział przy komputerze

I grał, i grał, i grał znowu!

Nagle odeszły mi wody,

Poprosiłam go o pomoc.

Na co odparł, że nie może,

Bo mu nie pozawala… honor

Na przerwanie tej rozgrywki.

Mam czekać tylko godzinkę,

Bo on walczy z chmarą trolli

Jedynie sam, w pojedynkę!

 

Zgięta w pół zeszłam na parter,

Prosić, by sąsiad mi pomógł.

O tym, że mam chłopa – gracza,

Nie powiedziałam nikomu.

 

On nawet nie zauważył,

Że wyszłam szukać pomocy.

Sąsiad z dołu miał swój pojazd,

Lecz był to tylko… motocykl.

Zamówił zaraz taksówkę

I zawiózł na porodówkę.

 

Od razu pani położna

Zajęła się mną, a potem

Nowonarodzonej córci

Dała maksymalną notę!

By podzielić się mym szczęściem

Zadzwoniłam do tatusia.

Był bardzo zdziwiony,

Że tak szybko ma dzidziusia.

Myślał, że ja nadal czekam,

Aż on skończy grać na kompie.

Zawiezie mnie do szpitala,

Potem wrócimy z potomkiem.

 

Był jeszcze bardziej zdziwiony,

Gdy usłyszał, że już nie chcę

Być z człowiekiem, który ciągle

Traktuje mnie jak powietrze.

On był wielce przekonany,

Że nie uczynił nic złego,

Bo „w sprawach rodzenia dzieci…

To kobiety są od tego”!

Dodaj komentarz